Praca zdalna a koronawirus Covid-19
Niniejszym stawiam tezę, że praca zdalna w warunkach pandemii nie jest normalną lub standardową pracą zdalną. Stąd też nie wolno wysnuwać pochopnych wniosków, co do naszych reakcji w odniesieniu do tej formy pracy. Mam tu na myśli frustrację, nieefektywność, apatię czy rezygnację. Osoby, które interesuje rozwinięcie tematu zachęcam do lektury.
UWAGA! Niniejszy tekst nie jest poradnikiem, jak radzić sobie z pracą zdalną w warunkach pandemii. Jego celem jest jedynie uświadomienie tego, na co możesz zwrócić uwagę, by pracować efektywniej. Przy czym uważam, że w obecnym czasie możesz dowiedzieć się wielu rzeczy o sobie, które pomogą Ci w pracy zdalnej już po pandemii. Na przykład możesz zbudować studio nagrań przy pomocy m.in. pudełek kartonowych.
Pułapka nieświadomych założeń
Pandemia koronawirusa dotarła do Polski 4 marca 2020 r. Mówiąc precyzyjniej, za pierwszy przypadek zachorowania uznajemy przypadek mężczyzny, który przyjechał z Niemiec i zachorował. Czemu się „czepiam” sformułowania? Ponieważ to, jak różne rzeczy odbieramy jest oparte na założeniach i uproszczeniach. Wcale nie oznacza, że to źle, pod warunkiem, że zdajemy sobie z tego sprawę.
Dla osób, które sądzą, iż czepiam się ponad miarę, bo przecież był to pacjent „zero”. Wszak tak mówią i trąbią, wyjaśniam: zauważmy, że ktoś mógł dotrzeć równolegle do Polski, ktoś, o kim nie wiemy, a który z jakiś powodów nikogo nie zaraził. Zatem nie ma nic złego w uproszczeniu i przyjęciu przytoczonego wyżej przypadku, jako początku zarażeń w Polsce. Chodzi jedynie o to, by mieć świadomość dokonywania takich założeń.
Praca zdalna w warunkach pandemii
Zauważmy, iż wiele osób w związku z pandemią zostało przymusowo zamkniętych w domach, a część z nich – zmuszonych do pracy w domu. Podkreślam ZMUSZONYCH, bo to jest jedna z rzeczy, którą chcę tu skomentować. Przez sam fakt, iż osoby te zostały zmuszone do takiej formy pracy to, co obserwujemy w obecnej sytuacji NIE JEST normalną pracą zdalną.
Zatem, jeśli nie pracowałeś wcześniej zdalnie to powinieneś być ostrożny w wysnuwaniu wniosków w odniesieniu do tej formy pracy. W nawiązaniu do pierwszej części wpisu, z obecnej sytuacji nie czyń założenia, że tak właśnie będzie w przyszłości wyglądała Twoja praca zdalna.
Przyjrzyjmy się kilku przykładowym scenariuszom, by lepiej zrozumieć sytuację. Zacznijmy od tego, że przymusowa praca zdalna w oczywisty sposób zamyka nas w domach. Zatem nasza efektywność będzie zależała od bardzo wielu czynników. W ich wskazaniu pomocnych będzie już tych kilka podstawowych pytań:
- Mieszkasz sam? Z drugą połową? Z drugą połową i z dziećmi małymi/średnimi/dużymi?
- Mieszkasz w domu z ogrodem? Mieszkasz w bloku?
- Miejsce, w którym mieszkasz jest/nie jest gorące latem?
- Masz uciążliwych sąsiadów?
- Lubisz uprawiać sport?
- … mam wymieniać dalej?
Dość oczywiste jest, że odpowiadając na powyższe pytania, każdy z nas zacznie zdawać sobie sprawę, że gdyby nie pandemia to:
- dzieci byłyby w szkole;
- druga połowa byłaby w pracy;
- można byłoby swobodnie wyjść na spacer, by „przewietrzyć umysł”;
- można byłoby swobodnie wyjść poćwiczyć, a to przecież wspomogłoby pracę intelektualną;
- … i znów można wymieniać.
Zatem, jak sygnalizowałem na początku, obecna praca zdalna nie ma wiele wspólnego z jej właściwą formą, znaną z czasów sprzed pandemii czy tą, która zaistnieje po pandemii.
Warto poznać siebie w trudnych warunkach
Oczywiście pandemia to bardzo trudny, niepowtarzalny (mam nadzieję, gdyż nie życzę nikomu kolejnej) i okrutny czas. Niemniej jednak uważam, że mamy zupełnie niezwykłą możliwość poznania siebie – tak swoich mocnych, jak i słabych stron. Zatem, paradoksalnie, doceńmy, że mamy okazję zmierzyć się z tym czasem próby, warto go dobrze wykorzystać.
Jesteśmy zmuszeni pracować zdalnie w warunkach zupełnie niesprzyjających skupieniu i koncentracji. Niezależnie od tego czy pracujesz jako wirtualny lider, czy jako członek wirtualnego zespołu to odczuwasz mocniej wszelkie dystraktory. A one, z mocy swej definicji, powodują, iż odrywasz się od swojego głównego nurtu pracy.
Zachęcam do posłuchania odcinka 002 na kanale Virtual Leader. Poruszamy tam, wraz z moimi gośćmi, ogólnie tematykę narzędzi i testów, pozwalających mierzyć nasze różne „wymiary/cechy/skłonności”. W kolejnych odcinkach będę omawiał dokładniej te metody z moimi rozmówcami.
Zachęcam również do przeczytania książki „Szczera prawda o nieuczciwości„. Może zastanawiasz się, czemu właśnie tę książkę tu przywołuję. Otóż uważam, że warto poznać nasze własne ograniczenia. Warto zwrócić uwagę, że moment, w którym będziemy pracować zdalnie, bez osób, które nas choćby pośrednio obserwują, może spowodować odchylenie wydajności. Przyczyną tego może być fakt, iż podświadomie „oszukujemy” tak siebie, jak i pracodawcę w zakresie naszych działań. Mówiąc inaczej, możemy pracować zarówno ponad miarę, jak zbyt mało – zaburzając dotychczasowe statystyki i miary.
Praca zdalna po pandemii
Niezależnie od Twoich doświadczeń w pracy zdalnej, zachęcam Cię byś posłuchał odcinka 003 na kanale Virtual Leader, w którym koncentruję się na aspektach psychofizycznych pracy zdalnej. Może być to inspirujące dla Ciebie. Teraz odniosę się natomiast do możliwych scenariuszy w Twojej sytuacji, a tym samym – do pewnych założeń.
Jeżeli wcześniej pracowałeś już zdalnie, to ze swoich doświadczeń już wiesz czy to praca dla Ciebie, czy nie. Zatem jedyne, co może ten czas przynieść dla Ciebie to informacja, na ile przymusowe zamknięcie w domu coś zmienia (pomijam dystraktory, bo nie znam Twojej sytuacji domowej).
Jeżeli przed pandemią nie pracowałeś zdalnie to w zasadzie można mówić o dwóch scenariuszach z wariantami:
- Spodobała Ci się ta forma – można przyjąć, że raczej już nic Cię nie zaskoczy i spokojnie możesz założyć, że forma pracy zdalnej jest dla Ciebie.
- Nie spodobała Ci się ta forma – nie mam dla Ciebie jednoznacznej odpowiedzi. Rozważmy podstawowe scenariusze:
- Uważasz, że potrzebujesz kontaktu z drugim człowiekiem – namawiałbym Cię do powrotu do pracy wśród ludzi.
- Praca w domu nie powodowała frustracji z powodu odosobnienia, ale nie potrafiłeś się skupić – doradzam spróbowania pracy zdalnej, gdy już nie ma dystraktorów takich, jak np. dzieci. Jednocześnie zachęcam do wysłuchania wspomnianego odcinka 003, gdzie rozmawiamy o dystraktorach i kotwicach mentalnych.
- Praca w domu nie powodowała frustracji z powodu odosobnienia, ale przesadzałeś z jej ilością – spróbuj wyjścia do parku czy innej aktywności fizycznej, malowania, słuchania muzyki, może pójścia do kina. O zarządzaniu sobą i swoją energią w pracy zdalnej będę rozmawiał w kolejnych odcinkach na kanale Virtual Leader.
Podsumowując, powtórzę niemal do znudzenia, przymusowe zamknięcie w domu NIE JEST normalną pracą zdalną. Zatem nie wolno zakładać pochopnie, na podstawie odczuć z niej płynących, o Twojej zdolności do tej formy pracy. Jeśli masz wątpliwości to pisz. Spróbuję wskazać Ci, co możesz zrobić dalej.
cześć 🙂
Rozwijając temat zdalnej pracy zapraszam do spojrzenia na trend nomadyzmu cyfrowego, który kilka lat temu opisałem na łamach czasopisma Mensis. Dosyś dobrze jest tam sportretowany typ pracownika zdalnego, z jego preferencjami, środowiskiem i sposobem postrzegania świata https://issuu.com/mensis/docs/mensis52_locked/8