Odporność vs. wrażliwość psychiczna
Z pewnością zdarzały Ci się sytuacje konfliktowe. Czy zauważyłeś, że aktorzy takiej sceny różne reagują na tą samą sytuację? A może zauważyłeś, że gdy ktoś zostaje zwolniony, to jeden przyjmuje to ze spokojem. A drugi na samą myśl o takiej sytuacji wpada w panikę? Reakcja człowieka zależy od wielu czynników. Jednym z nich jest odporność psychiczna i o niej rozmawiam dziś z moim gościem.
Intro
Ścibór: Gościem jest Marcin Mydlak. Coach, mentor, trener umiejętności miękkich lidera.
Marcin: Pracuję z liderami na co dzień. Jestem trenerem umiejętności miękkich, czyli wszystkiego, co jest gdzieś w nas w środku ukryte. To jest kwestia komunikacji, kwestia emocji i kwestia wglądu w siebie. Można praktycznie wykorzystywać w pracy z ludźmi, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, gdy pracujemy zdalnie, wirtualnie. To wszystko ma sens i bardzo dużą wartość dla zespołu. Można powiedzieć, że ja pracuję na wewnętrznym oprogramowaniu człowieka.
Ścibór: Osią kanału Virtual Leader, do którego Cię zaprosiłem jest samoświadomość lidera, świadomość człowieka, który pełni funkcję lidera. Dla mnie ta samoświadomość jest czymś szalenie istotnym. Goście, którzy tutaj występują, charakteryzują, jak możemy pogłębić tę samoświadomość tego, jacy jesteśmy, jakie mamy mocne i słabe strony. Dzisiaj zaprosiłem Cię do tego, żebyś opowiedział o czymś takim, co ma enigmatyczny skrót MTQ48. Czy byłbyś w stanie wpierw scharakteryzować co to jest?
Marcin: MTQ48 jest to narzędzie do diagnozowania, kwestionariusz diagnozowania czegoś takiego jak odporność psychiczna. On brzmi w taki sposób, bym powiedział ostry, natomiast dotyczy tego, w jaki sposób my funkcjonujemy i reagujemy w sytuacjach stresujących. Kluczem w tym kwestionariuszu jest to, w jaki sposób my reagujemy na stres. Jak sobie z nim radzimy i jak możemy w związku z tym wykorzystać nasze wewnętrzne zasoby.
MTQ48 to skrót od Mental Toughness Questionnaire a 48, bo jest 48 pytań. Dzisiaj nie będziemy pokazywać kwestionariusza, bo jest on narzędziem online. Co do parametrów, które są związane z tym kwestionariuszem to będę się nimi dzisiaj dzielił.
Być odpornym, czy nie być? – oto jest pytanie
Ścibór: Powiedziałeś o odporności psychicznej, że ten kwestionariusz ją mierzy. To czyli, jeżeli są osoby odporne psychiczne to jest lepiej, a jeżeli nieodporne to jest gorzej? Biorąc pod uwagę dzisiejsze czasy to w ogóle chyba lepiej…
Marcin: Można tak powiedzieć, że im mam większą odporność tym jest lepiej. Jednak to zależy. Sam kwestionariusz składa się z 4 obszarów i będę o nich mówił. Natomiast to nie jest tak, że im bardziej jestem odporny tym lepiej dla mnie, dla mojego zespołu czy dla mojej rodziny. Ja zawsze mówię przy każdym narzędziu badawczym: to jaki jest poziom danej wartości, dany wynik to wszystko ma swoje konsekwencje.
Tak samo jest z MTQ48. Jeśli mamy wysoką odporność psychiczną, czyli wysokie wyniki to w pewnych okolicznościach może nam to służyć i być użyteczne. Są okoliczności, gdy wysokie wyniki w tym kwestionariuszu mogą nieść za sobą inne konsekwencje dla mojego zespołu, dla mnie samego. W związku z tym nie można tak powiedzieć, że im wyższy wynik tym lepiej.
Takie jest moje zdanie. To wszystko zależy od kontekstu. W MTQ możemy mówić o dwóch parametrach – o wysokiej odporności, ale i też wysokiej wrażliwości. To jest kluczowe. Dlatego, że jeśli mamy wysoką odporność to w pewnych obszarach mamy niższą wrażliwość. I to też niesie za sobą pewne skutki. A zatem odpowiadając na Twoje pytanie: Nie, to nie jest tak, że im wyżej tym lepiej.
Cena odporności psychicznej
Ścibór: Ja zadałem to pytanie trochę przekornie. Jak przygotowywałem się do tej rozmowy to przypomniała mi się taka anegdota sprzed ok. 30 lat.
Mój kolega, który był taternikiem, alpinistą, on wchodził do pewnego schroniska. Tak ok. 4-5 km sobie do niego szedł i w pewnym momencie stwierdził, że coś go gdzieś uwiera, boli w bucie. Ale stwierdził, że jak dojdzie do schroniska to sprawdzi, co to jest. Jak już doszedł do schroniska, zdjął but i zapytał o dlaczego tu jest krew? Krew mu się wylała z tego buta i okazało się, że był tam gwóźdź. To były takie czasy, że buty były przybijane od spodu gwoździami i przeszedł ten gwóźdź mu na wylot i mu tę nogę trochę rozharatał, nie jakoś tam dramatycznie, poważnie, tak na 0,5 cm głębokości, co powodowało jakąś tam ranę.
Teraz jest dla mnie taka konkluzja jako osoby, która nie jest oczywiście trenerem tej techniki. Jeżeli mam osobę w zespole, która ma bardzo wysoką odporność. Ja podałem przykład odporności na ból fizyczny. Wypadku odporności psychicznej, może się okazać, że taka osoba za późno albo zbyt późno reaguje, że coś jest dla niej niekomfortowe.
Trochę to nawiązuje do dzisiejszej sytuacji. W sumie warto byłoby powiedzieć, fajnie, ja pracuję z domu, ale mi nie do końca to odpowiada i reaguję. Niż obudzić się jako lider, mając zespół 5 ludzi, którzy właśnie wylądowali, demonizuję, ale w szpitalu psychiatrycznym, ponieważ pękli. Czyli ja trochę tak do tego podchodzę. Nie wiem, czy tak mogę to odczytywać?
Cztery składowe MTQ48
Marcin: Tak, na poziomie ogólnym, jak najbardziej tak. Myślę sobie, że teraz warto sobie powiedzieć o tych 4 składowych MTQ dlatego że kiedy mówimy o odporności jako takiej to możemy mówić „kurczę potrzebuję, żeby to było wysoko” albo żeby mieć „grubą skórę”. Natomiast kiedy wejdziemy w 4 parametry, które są związane z MTQ to wtedy te obszary pokażą, co tam się kryje. Teraz je krótko zdefiniuję.
Zaangażowanie, wyzwanie, kontrola, pewność siebie
Marcin: Mówimy tu o 4 takich obszarach jak zaangażowanie. I znowu trzeba bardzo mocno pamiętać o tym, że słowa, które są użyte w metodzie to trzeba doczytać definicję, bo tutaj w zaangażowaniu mówimy, że ja potrafię samodzielnie, mam wysoką odporność w tym zakresie, to potrafię definiować własne cele, potrafię też je zrealizować, dowieźć. Z drugiej strony mogę być taką osobą, która potrzebuje pomocy w zdefiniowaniu celów i potrzebuje pomocy w ukierunkowaniu na osiągnięcie tych zadań. To jest pierwszy obszar, czyli zaangażowanie.
Drugi obszar to jest wyzwanie, czyli potrafię podjąć ryzyko, potrafię podjąć różne działania i też potrafię uczyć się na bazie własnych doświadczeń. Bardziej wyzwania traktuję jako coś, co mi się przydarza i jest pewną szansą i zagrożeniem. W ten sposób, kiedy wyniki będą niższe, czyli mamy pewną wrażliwość w tym obszarze, to znowu ja potrzebuję czyjejś pomocy w tym, żeby podjąć ryzyko, żeby zdefiniować, żeby wyciągnąć właściwe czy budujące wnioski z danego doświadczenia. To jest drugi obszar.
Trzeci obszar, który bada MTQ to jest kontrola, czyli moje poczucie wewnętrzne, że ja mam wpływ na własne życie, na biznes, który prowadzę, na mój zespół, na procesy, które się dzieją. I jeszcze jedna składowa, która tutaj jest to umiejętność zarządzania własnymi emocjami, czyli umiem je ujawniać i umiem z nimi funkcjonować i wewnątrz, i na zewnątrz je dobrze komunikować.
Czwarty obszar to jest pewność siebie, taka ogólna pewność siebie, czyli wierzę w siebie, w swoje umiejętności, w swoje kompetencje, ale też wierzę w relacje czy to, że potrafię je budować, że potrafię wchodzić w relacje z innymi ludźmi.
Lider świadomy i gotowy na zmianę
Marcin: I teraz jak zobaczysz te 4 obszary, które w międzyczasie podzieliły się na kilka mniejszych one nam bardzo poszerzają perspektywę zamykaną w definicji naszego dzisiejszego spotkania odporność psychiczna. No i tutaj mogę mieć różne wyniki, bo oczywiście to na skali to będzie się różnie rozkładało.
Wtedy mogę powiedzieć, że w pewnych obszarach mam wysoką odporność psychiczną np. wiara we własne umiejętności i kompetencje, ale może być też tak, że w innych obszarach np. umiejętność zarządzenia własnymi emocjami jest gdzieś na wyniku niższym. I co to w ogóle oznacza dla naszego wirtualnego menedżera?
- Po pierwsze mam świadomość, czyli gdzie ja jestem, jak ja mam.
- Po drugie decyzja co i jak ja chcę zmieniać.
Wracając do Twojego przykładu, że pracuję zdalnie i wierzę bardzo mocno w siebie, w swoje umiejętności komunikowania się z zespołem, wierzę w swoje kompetencje pracy i dowożenia wyników, mówiąc kolokwialnie, i to jest jakby jedna część historii. I teraz mam mieć świadomość, jak mogą funkcjonować moi ludzie w tym środowisku. Może się okazać, że oni są w zupełnie innym miejscu.
Odporność lidera a zespołu
Marcin: I znowu odpowiadając na pierwsze Twoje pytanie czy to jeśli mam wysokie wyniki to dobrze. I to właśnie teraz zależy. Jeśli wszyscy mamy wysokie wyniki to konsekwencje są takie, że np. będziemy bardzo mocno efektywni, produktywni. Jednak całe otoczenie wokół mnie np. rodzina będzie ponosiła tego konsekwencje. Bo np. będę pracował pomimo utrudnień technologicznych, komunikacyjnych z dużą efektywnością i tylko temu się będę poświęcał, natomiast moje otoczenie prywatne będzie na tym gdzieś cierpiało. Albo z innej perspektywy. Jeśli ja jako menedżer mam wysokie wyniki, a mój zespół gdzieś jest za mną. To oni „lądują” gdzieś i tego po prostu mogą nie udźwignąć.
Więc po pierwsze mam mieć świadomość swoich wyników, swojej perspektywy, a drugie tak sobie myślę, co to robi mojemu zespołowi, jak ja wpływam na mój zespół i czy to jest dla ludzi użyteczne, czy to jest dla biznesu użyteczne, że ja mam takie wyniki. No i wtedy stoję na drodze odpowiadając sobie czy tak czy nie, czy coś chcę z tym zrobić. Bo jeśli nie, to jest moja świadoma decyzja. Tak jest ok, ale też jestem świadomy konsekwencji. A jeśli chcę coś zmienić, fantastycznie, no to pytanie teraz co i w jakim obszarze.
Tutaj mówimy o obszarze ja jako wirtualny lider, ale cały czas mamy jeszcze pracowników, moich podwładnych. Pracownik, któremu też mogę postawić takie pytanie gdzie on jest, jaką ma tą odporność. Czy on chce coś z tym robić i czy jako lider też chcę coś z tym robić, rozwijać w czasach niepewnych, w czasach ciekawych, wirtualnych.
Czy warto by lider zmierzył swój poziom odporności?
Ścibór: Czyli można powiedzieć, że warto by lider co najmniej dla siebie takie badanie zrobił, żeby wiedział, jak on ma i zacząć od tego. Rozumiem, że wtedy mógłby też uzyskać informacje jak na niego mogą reagować inni. Jeśli ja mam bardzo wysokie zaangażowanie, ja np. jestem osobą, która ma w sobie zaangażowanie. Ja nie potrzebuję, żeby ktoś nade mną stał z kijem. Ale przyznam szczerze, że w związku z tym np. ciężko mi się pracuje z osobami, które mają niski poziom zaangażowania.
Nawet często nudzi mnie jak na okrągło powtarzanie „ale zrób”, „ale zrobiłeś”, „ale dlaczego tego jeszcze nie zrobiłeś?”. To jest np. dla mnie bardzo męczące, w teorii zarządzania się mówi to jest „patykowanie” typu „zrób, zrób, zrób”. To jest nie dla mnie. Rozumiem, że można postawić takie wyzwanie dla lidera. „Zrób, co najmniej test dla siebie, zobacz, jak Ty masz i zastanów się czy warto robić dla swoich członków zespołu”.
Marcin: No tak, bo dzisiaj powiedziałeś też o słowie świadomość czy samoświadomość. Oczywiście, jeżeli Ty wiesz, jak masz, czyli lubisz lub łatwiej Ci jest, czy jest to Twoja naturalna predyspozycja do tego, żeby wymyślić i robić od razu, postawić sobie cele i je dowieźć, czyli zrealizować pomimo trudności, w jakimś tam napięciu, ale ono jest dla Ciebie motywujące – i jakby to jest jedna świadomość.
I druga świadomość jest taka, że mogę mieć wokół siebie ludzi, którzy mówią „ale słuchaj… nie wiem, wyłączył mi się komputer itd.” wtedy wiem, skąd to się bierze. Jednocześnie też chcę powiedzieć, że wypełnienie kwestionariusza nie jest odpowiedzią na wszystkie bolączki życia. To jest jakby jedna składowa mojej świadomości. Jeśli ja wiem, jak ja mam, mogę postawić pewną hipotezę i mogę tej świadomości używać do zarządzania i sobą, i swoim zespołem.
Odporność psychiczna lidera
Ścibór: Fajnie, fajnie. Bardzo dziękuję. A powiedz, bo co prawda parę razy już użyłeś tego sformułowania „wirtualny lider”. Ja rozumiem tą metodę do tej pory, jeśli już stosowałeś lub uczyłeś to raczej w większości w zespołach stacjonarnych. Do tej pory był taki charakter pracy. Ja stawiam taką hipotezę, że to co tam się w tej chwili dzieje związane z wirusem, oczywiście ja wróżką nie jestem, ale to kiedyś minie.
Natomiast na pewno część ludzi zrozumie, że może pracować zdalnie, bo doświadczy tego przez jakiś czas. Może pracować zdalnie, że może być wtedy efektywna i ten model pracy za te pół roku czy rok się zmieni. Myślę, że więcej firm przejdzie na jakąś formę pracy zdalnej. Zatem będzie większe zapotrzebowanie nazwijmy to na taką funkcję „virtual leader”. Czy z Twojego punktu widzenia, jeżeli mówimy o takim zarządzaniu offline, stacjonarnym w stosunku do online, czyli wirtualnym, jest jakaś różnica z punktu widzenia tej metodyki, metodologii, jak na nią patrzeć, jak wykorzystywać?
Wciąż uczymy się pracy online
Marcin: Wiesz, my się uczymy tego online. I wielokrotnie w ostatnim tygodniu czytałem, że w zasadzie funkcjonujemy już online, przestawiliśmy firmę na online. Myślę sobie, że jednak każdy gdzieś doświadcza tego środowiska, tego sposobu pracy. Myślę sobie, że tutaj dochodzą stresory, czyli jak my reagujemy na czynniki stresujące, stresory.
W związku z tym tutaj bodźce się zmieniają. O ile w offline to np. była, wymyślam teraz, ilość spotkań albo bałagan wokół mnie. Mess taki informacyjny, szum, prawda, pracujemy w open space. Trudno jest mi się skupić i w związku z tym jest to dla mnie element stresu. To wpływa na efektywność w pracy. Np. czy potrafię dowieźć cele czy zadania, które są przede mną postawione. A teraz mam środowisko domowe np. czy okołodomowe tam, gdzie pracuję, że np. mam wokół siebie rodzinę. Mam wokół siebie zwierzaki jakieś, że być może sąsiad będzie w tym momencie jednak robił remont, bo jeszcze ma wiertło i będzie kuł teraz ścianę. No i to jest stresor, który wokół mnie się pojawia.
MTQ48 w świecie wirtualnym
W związku z tym, stawiam taką tezę, że tej metody możemy użyć w świecie wirtualnym czy w świecie online. Źródło stresoru może być inne, natomiast moja reakcja na to zakładam jest bardzo podobna. Jednocześnie uczę się teraz siebie. Jak ja reaguję wtedy, kiedy np. prowadząc rozmowę z Tobą słyszę z tyłu, że mój sąsiad zaczyna dalej remontować łazienkę, co robi od tygodnia. I teraz, jak ja na to zareaguję, nagrywając z Tobą to spotkanie. Więc myślę sobie, że metoda się sprawdzi.
Znowu nawiążę do tej świadomości. Jak ja na to reaguję, co się ze mną dzieje, jak ja buduję swoje cele. Co mi to robi, że mam tą wysoką odporność albo co mi to robi, że mam wysoką wrażliwość. O tym trzeba cały czas pamiętać. Chciałem też podkreślić, że to nie jest tak, że im bardziej jesteśmy twardsi tym lepiej. Jakby kult macho jest czymś moim zdaniem przereklamowanym. To nie jest tak, że ktoś kto jest wrażliwy jest kimś mniej skutecznym, jest kimś mniej efektywnym. Po prostu w inny sposób, innymi kosztami, innymi zasobami realizuje pewne cele.
Jeśli ja wiem, gdzie mam wysokie wyniki a gdzie mam wyniki niższe to jednocześnie wiem, o co mogę poprosić. Wiem, w jaki sposób mogę poradzić sobie z tym zasobem, który mam. Bo cały czas trzeba pamiętać o tym, że są to nasze wewnętrzne zasoby, które są wymienialne. To warto mieć na uwadze.
Odporność psychiczna – jak ją rozwijać?
Ścibór: Jasne, bardzo dziękuję. A powiedz, jak już uzyskam tę samoświadomość. Ileś mam w zaangażowaniu. Ileś mam w pozostałych obszarach, to czy jest możliwość pracy nad danym obszarem? No bo samoświadomość to jest w ogóle oczywiście podstawa. Jeśli nie mam samoświadomości to nie wiem na czym pracować. Załóżmy, że już tą świadomość mam to nie wiem, gdybym potrzebował wzmocnić dany obszar to czy jest taka możliwość albo gdybym potrzebował go nazwijmy to osłabić, nie wiem czy używam właściwego sformułowania, to czy też jest taka możliwość?
Marcin: Myślę sobie, że i jedno, i drugie. Dlatego, że jeśli widzisz konsekwencje danego obszaru, że on Ci nie służy, czyli jest nieefektywny dla Ciebie, np. jeden z elementów zaangażowania to jest stawianie sobie celów, definiowanie tych celów. I ktoś kto ma wyniki z niższych wartości potrzebuje pomocy kogoś kto mu powie „słuchaj, to i to jest teraz ważne, to robimy” albo „to zrób”.
Priorytetyzacja, mikronawyki
Marcin: Oczywiście w kontekście lidera można powiedzieć sobie to ja jako lider mam się tego nauczyć. W związku z tym obszar do wzmocnienia to jest np. stawianie sobie celów, priorytetyzacja, czyli ja mogę nauczyć się tego. Oczywiście trzeba o tym pamiętać, że rozwój to jest mozolna praca, dzień po dniu, krok po kroku, centymetr po centymetrze. B.G. Fogg powiedział kiedyś o takich mikronawykach. Czyli każdego dnia rób bardzo drobne, małe kroki, żebyś w perspektywie nie wiem miesiąca, dwóch lat, żebyś mógł powiedzieć przeszedłem długą drogę.
I tutaj widzę możliwość rozwoju, czyli nie dużym skokiem, ale jakimś mikrodziałaniem, czyli nie wiem jak stawiać te cele, postawiłem sobie te cele, ale potem nie potrafię ich zrealizować albo nie wiem, jakie wybrać te cele. Czyli tutaj może się odbywać praca coachingowa, mentoringowa, trenerska, to może być też samorozwój w postaci webinarów, różnego rodzaju nagrań, literatury, czyli słowem mam świadomość, co mi nie działa albo chciałbym mieć inaczej i zaczynam to krok po kroku rozwijać dowolnymi metodami.
Odporność psychiczna – narzędzia rozwoju
Mówię coaching, mentoring, podcasty, wiedzy mamy ogromnie dużo. I z drugiej strony, kiedy wiem, że jakiś obszar mi nie służy. Na przykład, znowu wezmę to zaangażowanie, potrafię stawiać cele. Potrafię je definiować, potrafię się angażować i potrafię je skutecznie dowozić pomimo trudności. Koszt może być taki, że mój zespół jest przeciążony, że ja zbyt dużo od ludzi wymagam. Zawsze mówię to jest nie dość dobre i wtedy potrzebuję popracować nad tym. Być może inaczej organizować tą pracę, inaczej od tych ludzi wymagać.
Ja wiem, że to jest kontrowersyjne w tym momencie, że mam mniej wymagać od ludzi. Czasami może to być tak, że potrafię ludzi docenić, podziękować im za to, co zrobili. Żeby im dostarczyć tych pozytywnych informacji. Zamiast za każdym razem mówić „to jest nie dość dobre”, „postaraj się bardziej”, „zrób więcej”, „dlaczego tak późno?”. Te teksty dla mnie mogą być jako osoby, która ma wysokie wyniki w MTQ w zakresie zaangażowania, może być czymś naturalnym i oczywistym a dla kogoś kto…, a nie jest dla mnie naturalnym to żeby np. ludziom dziękować i dawać im te jak ja to mówię „głaski”.
Czyli odpowiadając krótko na Twoje pytanie: Tak, można nad tym pracować. Po pierwsze wybieram obszar, czyli mam świadomość jakie są te moje wyniki. Po drugie sprawdzam, które mi pasują a które nie. To też jest tak, tak może działać, że pewne rzeczy intuicyjnie wiemy, że one są, nie bardzo mi pasują i to w teście wychodzi. I potem szukam sposobu rozwijania albo osłabiania pewnych rzeczy, bo one zbyt u mnie dominują.
Podsumowanie
Ścibór: Jasne, bardzo Ci dziękuję. Powiedziałeś o stresorach. Ja tutaj mogę polecić odstresowacz. To tutaj siedzi mi na biurku taki odstersowacz (kot – dla tych co tylko czytają). To polecam wszystkim, którzy mają niezależnie od wyniku, bardzo się przydaje taki żywy odstresowacz. Dobrze, Marcin, ja bardzo Ci dziękuję za to takie fajne wprowadzenie. Powiedz nam na koniec. Gdyby ktoś chciał się z Tobą skontaktować. Po pierwsze gdzie, a po drugie w czym mógłbyś pomóc w tych bądź przyszłych czasach, kiedy zaczynamy coraz bardziej pracować zdalnie.
Marcin Mydlak – gdzie znajdziesz?
Marcin: Można mnie znaleźć w Internecie. Moja strona to mdlk.pl. Natomiast w czym mogę pomóc? Myślę sobie, że wszystkie elementy związane z rozwijaniem umiejętności i kompetencji miękkich jako lidera, być może członka zespołu, eksperta. Odporność psychiczna i jej diagnozowanie, na jakim jest ona poziomie. Dalej co z tym fantem można dalej zrobić, czyli praca mentoringowa i coachingowa.
Myślę sobie też, że to, co może być teraz nam potrzebne to praca z emocjami, ze stresem, radzeniem sobie z nawałem informacji, czyli jak uspokajać swoją głowę. To są te obszary, z którymi możemy, w których mogę pomóc, mogę ofiarować swoje wsparcie. A zatem mdlk.pl a reszta to już w indywidualnych konsultacjach.
Ścibór: Bardzo dziękuję. Ja również dziękuję za oglądanie i za słuchanie. Mnie można znaleźć na stronie pragmatycznylider.pl lub pragmatic-leader.com wersja angielska, która w tej chwili powstaje. Również zapraszam do kontaktu. Miałem przyjemność pracować z Marcinem przy budowaniu zespołów, przy diagnozowaniu zespołów, również wykorzystywaliśmy tą metodę.
Faktycznie ona się sprawdza w wielu sytuacjach. Ja jako lider potrafię wykorzystywać wiedzę płynącą z tej metody. Jeśli ktoś potrzebuje i chciałby skorzystać z tego i z wiedzy, i doświadczenia to zapraszam. I na sam koniec informujemy wspólnie tutaj z Marcinem, że planujemy jeszcze co najmniej jedno spotkanie wspólne. Tym razem będzie to o inteligencji emocjonalnej. Kiedy ono się pojawi również będzie pod tym odcinkiem link do tego następnego spotkania.
Dziękuję, Marcin.
Marcin: Dzięki bardzo, do zobaczenia.
Ścibór: Do usłyszenia.
Materiały dodatkowe
Mój gość, Marcin Mydlak, specjalnie dla Was przygotował niespodziankę kwestionariusz związany ze Stresorami.
Pamiętaj zapisać się na Newsletter! Dzięki niemu regularnie będziesz otrzymywał informacje o nowych materiałach i wywiadach.